Nie wiem w czym tkwi fenomen budzetowych klocków NAD-a, dla mnie na początek wydawał się być fajnym wzmakiem. Jednak w miare wyrafinowania mego ucha, coraz mniej mi msie podobał. Przede wszystkim brak analitycznosci i głebokiej sceny. Bas jest, ale chodzi pod silne dyktando średnicy- dlatego mozna odebrać wrazenie jakby był kamuflowany. W zasadzie tylko za średnicę można kochać Nad-a 340. Reszta przeciętna , ciekawy pilot ( metalowy w kształcie trapeza). Sama obudowa też mało ciekawa.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)